wtorek, 25 stycznia 2011

Evening Hush

Orzech, do niedawna przyswajałam go jedynie pod postacią posypki na pysznym tiramisu. Co się tyczy mebli i podłóg z tego gatunku drewna, to jakoś omijałam je szerokim łukiem. Nie łatwo poradzić sobie z pstrokacizną tego gatunku. Jakoś za dużo w nim wszystkiego i usłojenie i różne wybarwienia, struktury. W dużej ilości orzech męczy.

Aczkolwiek, to mieszkanie uświadamia, że nie taki orzech twardy do zgryzienia. Właściciele pomalowali ściany farbą Behr Evening Hush, marka niestety w Polsce niedostępna ale jestem pewna, że uda się wyszukać podobny odcień w tych na naszym rynku.

Jest to dobra inspiracja dla tych co lubią egzotyczne, ciemne i ciepłe gatunki drewna. Oczywiście nie można zapomnieć o dodatkach rozjaśniających całość. Tu zdecydowano się na białą stolarkę, szerokie listwy przypodłogowe i przysufitowe. Nad oknami i otworami drzwiowymi zamocowano gzymsy. Nadają całości prestiżu i nawiązują do wariacji wiktoriańskich uwielbianych przez amerykanów. Całość uzupełniono ciepłymi dodatkami. Nieźle jak na dwóch facetów ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz